Sposoby na odporność - 6 naturalnych wskazówek wspierających układ immunologiczny
Jak w naturalny sposób wspierać naszą odporność, by rosła w siłę i zapewniała nam zdrowie? W poniższym artykule z pewnością znajdziesz odpowiedzi na te pytania! Odporności jednak nie można kupić ani zażyć w tabletce. Odporność się buduje. Owszem, mamy tak zwaną wrodzoną odporność, która chroni najmłodszych przed infekcjami, ale tylko na kilka pierwszych miesięcy życia. Potem nasz układ immunologiczny rozpoczyna samodzielne funkcjonowanie, na określonych zasadach. Wymaga na przykład stałego treningu – czyli kontaktu z chorobotwórczymi patogenami, ale też szczepień, wsparcia dobrą dietą, optymalnym trybem życia i mądrym leczeniem. Oto kilka filarów odporności, które trzeba znać!
Dieta na odporność organizmu - jak powinna wyglądać w praktyce?
To, co jemy, zdecydowanie wpływa na odporność. Szczególnie w sezonie infekcyjnym dieta powinna zawierać jak najwięcej produktów rozgrzewających i „osuszających” organizm (likwidujących nadmiar śluzu odpowiedzialnego np. za częste katary – co potwierdza medycyna chińska). Trzeba więc jeść zgodnie z porą roku i klimatu, w którym żyjemy – stawiając na produkty lokalne, ekologiczne.
Sprawdzą się przykładowo sycące, ciepłe kasze bogate w mikroelementy, witaminy i pierwiastki śladowe – potrzebne do prawidłowego funkcjonowania układów enzymatycznych na poziomie komórkowym, ale też warzywa i owoce. Istotne są szczególnie ciepłe śniadania, które chronią organizm przed wyziębieniem: owsianka czy jaglanka, urozmaicona bakaliami. A wszystko koniecznie z dodatkiem rozgrzewających i „wysuszających” przypraw, jak: imbir, kurkuma, cynamon. Także kwasy omega 3 i 6 wspierają odporność, mają też działanie przeciwzapalne. Znajdziemy je w rybach czy tranie oraz w dobrych suplementach diety.
Kiszonki na wzmocnienie odporności - czy to naprawdę działa?
Bastionem odporności są nasze jelita, w których znajdują się tak zwane grudki chłonne, produkujące immunoglobulinę – chroniącą nas przed infekcjami. Kiedy nadużywamy silnych leków, jak np. antybiotyki czy sterydy (bez wskazań lekarza), osłabiamy śluzówkę jelit – zaburzamy wchłanianie substancji odżywczych. Dlatego tak ważne jest wspieranie jelit probiotykami (o udokumentowanej skuteczności, popartej badaniami) oraz dieta pomagająca odbudować florę bakteryjną: bogata w kiszonki i fermentowane produkty mleczne. To wszelkie kiszone warzywa, nie tylko kapusta i ogórki, ale też papryka, kalafior, rzodkiew, dynia czy kapusta pekińska. Zdrowe są też gotowe zakwasy butelkowane, np. z buraków z dodatkiem imbiru, kurkumy, cytryny oraz kombucha – na bazie fermentowanej herbaty z herbacianym grzybem japońskim.
Podanie antybiotyku likwiduje infekcję, ale działa też immunosupresyjnie na organizm, bo niszczy jego ochronną florę bakteryjną. Dlatego konieczne jest suplementowanie probiotykiem do dwóch miesięcy po antybiotykoterapii.
Naturalne antybiotyki w budowaniu odporności
Kiedy nadciąga pora infekcji, warto stosować profilaktyczne kuracje. Istnieją roślinne środki do walki z chorobotwórczymi drobnoustrojami – różne w każdym regionie świata. W Polsce najbardziej dostępne, to: czosnek i cebula – zawierające silne związki lotne (stąd ich charakterystyczny zapach). W świeżych cebulkach czosnku występuje bezwonna alliina, rozpadająca się po uszkodzeniu główki czosnku na allicynę o mocnym zapachu i silnych właściwościach bakteriobójczych, czyli antybiotycznych. Najlepszym i najprostszym sposobem stosowania czosnku jest zjadanie go na surowo. Wystarczy zjeść 4 g świeżego czosnku dobowo (cała główka waży około 45 g). Z kolei cebula ma działanie silnie dezynfekujące i łagodzące. Stanowi też nasze lokalne źródło witaminy C oraz wielu mikroelementów, na przykład cynku, budującego odporność. Stosowany dawniej syrop z cebuli dziś znów zyskuje popularność. Wystarczy posiekać dwie cebule, zasypać cukrem i po kilku godzinach zlać syrop. Pomoże na kaszel i katar, skróci infekcję.
Zioła na odporność i produkty pszczele
Naturalne siły odpornościowe wspiera też stosowanie ziół, kiedy czujemy, że „coś nas bierze”. Warto zaufać starym domowym sposobom, takim jak: maliny, dzika róża, czarny bez, szałwia, rumianek, tymianek, rozmaryn, macierzanka, napary lipowe – o działaniu przeciwzapalnym i rozgrzewającym. Silne działanie przeciwwirusowe ma też wyciąg z bzu czarnego czy echinacei. Nos udrożnimy i ułatwimy sobie oddychanie, wdychając parę z inhalacji parowej z dodatkiem rumianku, olejku miętowego czy sosnowego. Bardzo cenne zdrowotnie są też miód, propolis i mleczko pszczele – pomagają wzmocnić naturalne siły odpornościowe. Co ciekawe, polski miód gryczany ma podobne właściwości lecznicze (przeciwzapalne) jak drogi i mniej dostępny miód Manuka, pochodzący z Nowej Zelandii. Znaczenie ma jednak forma podawania miodu – nie zalewajmy go wrzątkiem, a pojemnik z miodem nie powinien stać w świetle – bo niszczy to jego lecznicze właściwości.
Leki homeopatyczne na odporność
Jeśli mamy skłonność do częstych przeziębień, warto sięgnąć po leki homeopatyczne. Leki te pobudzają organizm do walki z chorobą i stymulują układ immunologiczny. Systematycznie stosowane w różnych dolegliwościach, skutecznie wzmacniają odporność. Co ważne, nie wywołują one skutków ubocznych, można je stosować u dzieci, osób starszych czy kobiet w ciąży i nie wchodzą w reakcję z innymi lekami. We wspieraniu odporności sprawdza się Thymuline, która jest wskazana w zapobieganiu takim dolegliwościom, jak np. nawracające zapalenia górnych i dolnych dróg oddechowych, zapalenia ucha, zatok, gardła oraz często powtarzające się anginy i Silicea stosowana w przypadku wielokrotnie nawracających stanów zapalnych w obrębie dróg oddechowych, czyli na przykład zapalenie gardła, błony śluzowej nosa, zapalenie oskrzeli, płuc, a także ostrego oraz przewlekłego zapalenia ucha.
Odpoczynek i aktywność fizyczna a odporność
Infekcja bywa też wiadomością od organizmu – muszę odpocząć. Kiedy przeszarżujemy ze stylem życia, zmęczeniem, przepracowaniem, wówczas narażamy się na atak wirusów – tracimy siły. Co robić? Po pierwsze, pozwolić sobie na odpoczynek, by organizm sam zwalczył infekcję. A po drugie, na przyszłość – zmienić tryb życia na łagodniejszy. Udowodniono, że większą odporność mają osoby poświęcające czas na umiarkowaną aktywność fizyczną (dwa razy w tygodniu) i dobrze się wysypiające. Znany jest też związek rzadszego zapadania na infekcje z odpowiednim BMI, czyli szczupłą sylwetką, która najczęściej idzie w parze z dostateczną porcją ruchu. Ruch pomaga też niwelować skutki stresu (kortyzol – hormon stresu), który niszczy komórki układu odpornościowego. Ale uwaga – dla naszego organizmu silnym stresem jest także zbyt intensywna aktywność fizyczna. Wyczynowe osiągnięcia nierzadko kończą się infekcjami. I nie tylko u zawodowych sportowców, ale też amatorów, którzy przesadzają z intensywnością treningów. Bądźmy dla siebie bardziej łagodni.
Wbrew pozorom dwie infekcje sezonowe w roku to objaw zdrowia – trening dla odporności.
led. med. Alina Małmyszko-Czapkowicz
Alina Małmyszko-Czapkowicz, lekarz medycyny rodzinnej. Od wielu lat w swojej praktyce lekarskiej stosuje naturalne metody leczenia (homeopatia, dietetyka, ziołolecznictwo). Od 2008 r. jest wykładowcą podczas konferencjach o profilu homeopatycznym w kraju i za granicą.
22,99 zł
13,78 zł