Poród siłami natury czy cesarskie cięcie?
Od lat nie milkną dyskusje na temat plusów i minusów cesarskiego cięcia. Padają pytania o to, czy nie jest ono nadużywane i wykonywane w sytuacjach, w których kobieta bez większych problemów mogłaby spróbować urodzić malucha naturalnie. Ocena tych dwóch rodzajów porodów w sposób biało-czarny jest niestety niemożliwa. Każdy z nich ma zarówno plusy jak i minusy, które warto poznać przed podjęciem konkretnej decyzji. Zapraszamy do lektury!
Jak podejść do porodu siłami natury?
Niemal każda kobieta – częściej lub rzadziej – myśli o porodzie, nawet jeszcze przed zajściem w ciąże. Oczywiście niejednokrotnie taka myśl budzi też strach, co jest zupełnie normalne i zrozumiałe. Obawy związane są z bólem, powikłaniami czy nieprzewidzianymi wydarzeniami. Dobrze jest mieć jasno sprecyzowane plany co do ciąży i rozwiązania, jednak nie zapominajmy, że życie pisze często inne scenariusze, niekoniecznie pokrywające się z naszymi własnymi. Warto być na tyle otwartym, by akceptować sytuacje odmienne i poniekąd wymuszone stanem zdrowia czy okolicznościami.
Jestem przeciwna generalizowaniu i ocenianiu drogi rozwiązania porodów poprzez określanie ich jako złe lub dobre. W sieci jest mnóstwo artykułów nacechowanych w ten sposób, które skłaniają czytającego do oceny ogólnej. Uważam, że najważniejsza jest samoświadomość i wiedza przyszłej mamy oraz przygotowanie psychiczne na to, że nasze plany – z medycznego punktu widzenia – mogą całkowicie odmienić się w jednej sekundzie. Co więcej, czytając lub oglądając różne programy, można odnieść wrażenie, że mocno promuje się w nich poród CC, jako coś łatwiejszego, z możliwością „planowania”. Natomiast poród naturalny przedstawia się w ciemnych barwach. Celowo, negatywnie promuje w mediach historie porodów siłami natury jako trudne, bolesne i wręcz zagrażające życiu – taki obraz sytuacji nie jest niestety obiektywny.
Zalety porodu naturalnego
Poród naturalny, według statystyk odbywa się w około 60% przypadków w Polsce. Można byłoby pisać o tym, że naturalne przyjście na świat dziecka, jest tym, co natura uznała za najlepsze rozwiązanie i w tym duchu powinno się postępować zawsze. Patrząc jednak szerzej, byłoby to nadużyciem i hipokryzją, ponieważ ten "naturalny" poród zostaje często obdarty z wielu cech charakteryzujących go w ten sposób, oraz równie często zostaje przyspieszany i zmechanizowany, co podyktowane jest procedurami medycznymi. Dzisiejsze przyjście na świat w sposób naturalny bardzo różni się od tego pierwotnego, jednak z perspektywy benefitów, jakie otrzymują dzieci rodzące się w ten sposób, są to te same pozytywne skutki.
Dzieci urodzone w sposób naturalny mają czterokrotnie razy mniej problemów z oddychaniem, niż noworodki urodzone poprzez metodę cesarskiego cięcia. Dzieje się tak w wyniku wielu mechanizmów, które zachodzą samoczynnie. Podczas skurczy macicy, w trakcie porodu, dochodzi do ściskania klatki piersiowej dziecka, w efekcie czego zostaje usunięty płyn owodniowy z płuc. Dodatkową role pełnią hormony, a dokładniej mówiąc – hormon stresu. Dopinguje do działania, łagodnego przejścia i przystosowania się w nowych realiach poza bezpiecznym brzuchem mamy. W konsekwencji dziecko podejmuje oddychanie samodzielnie, dzięki aktywacji wydzielania surfaktaniu na pęcherzykach płucnych. Szacuje się, że dzieci rodzone przez CC, które nie przeszły tego procesu naturalnego przystosowania, częściej zapadają na choroby układu oddechowego oraz astmę.
Coraz donioślej mówi o wspieraniu odporności oraz znaczeniu flory bakteryjnej. Badania dowodzą, iż dzieci urodzone siłami natury posiadają lepszą odporność niż dzieci z cesarskiego cięcia. Jak to możliwe? Noworodki po przyjściu na świat posiadają nie wykształconą florę bakteryjną. Przejście przez drogi rodne mamy, zaopatruje je w przeciwciała. Wszystko wskazuje na to, iż ich brak wiąże się z przyszłymi chorobami i możliwymi alergiami u dzieci oraz gorszą odpornością.
Badania wskazują systematyczny wzrost ilości dzieci z problemami zaburzeń integracji sensorycznej, a co za tym idzie, naukowcy starają się poznać przyczyny tego stanu rzeczy. Statystyki dowodzą iż około 15% populacji boryka się z zaburzeniami SI, a w USA szacuje się iż ten problem dotyka 15 milionów dzieci. Jednym z czynników jakie mogą powodować ten typ zaburzeń, są czynniki okołoporodowe. Z przeprowadzonych badań w latach 2000-2016 zdiagnozowano zaburzenia integracji sensorycznej u ponad 31% dzieci, które według zebranego wywiadu urodziło się w wyniku cesarskiego cięcia. Również w przeprowadzonych badaniach dr Millera, można przeczytać iż ponad 1/5 dzieci z zaburzeniami SI przyszła na świat przez CC. Jak to możliwe? Mechanizm przeciskania się przez ciasny kanał rodny, już kształtuje te procesy! W związku z czym, dzieci te rzadziej doświadczają zaburzeń z nadwrażliwością sensoryczną, zaburzeń czucia, etc.
Czy poród przez cesarskie cięcie jest „łatwiejszy”?
Słyszy się, że poród przez cesarskie cięcie jest lepszy, boli mniej, można go zaplanować. Pomimo iż w Polsce teoretycznie nie funkcjonuje opcja cięcia cesarskiego wykonywanego na życzenie, to w praktyce wygląda to co najmniej dwuznacznie. Cesarskie cięcie jest poważną operacją, która teoretycznie powinna być rozwiązaniem przy uwzględnieniu wskazań medycznych ku temu. Jednak wizja uniknięcia niekontrolowanego porodu siłami natury wydaje się bardzo kusząca...
Cesarskie cięcie wydaje się być higieniczne, w pełni kontrolowalne, pozbawione obaw o to, czy kobieta da sobie radę z bólem i wysiłkiem. Idealnie wpisuje się w kanon dzisiejszych czasów i sprowadzenia wielogodzinnego porodu siłami natury do stosunkowo szybkiego „zabiegu” cięcia cesarskiego.
Adekwatnie stosowane rozwiązanie ciąży poprzez operacyjny zabieg często również jest jednak sytuacją konieczną, by uniknąć poważnych powikłań czy narażania życia matki i dziecka. Trzeba powiedzieć wprost – zabieg cesarskiego cięcia niesie za sobą sporo poważnych komplikacji i nie zawsze są one widoczne od razu. Jednak stawiając na szali zdrowie i życie – staje się cudownym rozwiązaniem jakie dała nam medycyna. Nie jest celem tutaj wystawienie oceny, nawet za świadomą decyzję o rozwiązaniu ciąży w ten sposób, jednak uważam, że wybór ten powinien być bardzo dobrze przemyślany, biorący pod uwagę każdy plus i minus odnoszący się do kobiety i jej dziecka.
Świadomy wybór porodu przez cesarskie cięcie a ryzyko, jakie wywołuje
Najczęściej spotykanymi powikłaniami po porodzie przez cesarskie cięcie są:
- powikłania związane z układem oddechowym noworodka;
- obniżona odporność dziecka;
- większa możliwość zaburzeń integracji sensorycznej;
- możliwość pojawienia się astmy, cukrzycy czy alergii na późniejszym etapie rozwoju u dziecka;
- urazy i uszkodzenia pęcherza;
- zakażenia;
- krwotoki maciczne; urazy i uszkodzenia pęcherza moczowego;
- mogą pojawić się również zrosty wpływające na pracę innych organów;
- również kolejne ciąże mogą stać pod znakiem zapytania, a stan po „cesarce” może wywoływać utrudnienia z zajściem w ciążę;
- wzrasta ryzyko pęknięcia macicy wraz z kolejną ciążą i porodem;
- pojawia się blizna po cięciu cesarskim.
Blizna po cesarskim cięciu może stać się przyczyną dolegliwości bólowych na przykład dolnego, lędźwiowego odcinka kręgosłupa – często niestety nie zostaje w ogóle z tym bólem skojarzona. Kolejnym problemem, który jest w stanie generować zaburzenia są zrosty i tyczą się one od 40 do 65% kobiet po pierwszym w ich życiu cięciu cesarskim. Zrosty w swojej konsekwencji mogą być winne przewlekłemu bólowi miednicy mniejszej, bolesność przy współżyciu, a nawet stać się przyczyną bezpłodności. Blizna może wpłynąć i zmienić wzorzec postawy ciała i chodu, a nieleczona przyczynia się do zaistnienia dysfunkcji układu przewodu pokarmowego czy układu moczowego.
Pomimo iż zalecenia Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego wcale nie nakazują przeprowadzać kolejnego cięcia, to jednak znaczna większość lekarzy decyduje się po raz kolejny w ten sposób rozwiązać poród. Patrząc przez pryzmat powstałej blizny i zrostów, przebieg kolejnego cięcia cesarskiego może się wydłużyć.
Sytuacja polskich oddziałów położniczych a poród naturalny
Członkowie fundacji, starających się śledzić stan szpitali położniczych, załamują ręce. Twierdzą w raportach, iż sytuacja na oddziałach nie jest zbyt optymistyczna. Problemu upatrują w systemie opieki, a to przekłada się na wybory rodzących kobiet. Młode mamy często zgłaszają przedmiotowe traktowanie, rutynowe nacinanie krocza, przebijanie pęcherza płodowego, mocno ograniczane poruszanie się oraz wybór pozycji podczas parcia. Nadużywanie podawania oksytocyny w celu przyśpieszenia akcji porodowej. Co do znoszenia bólu – braki pośród lekarzy anestezjologów, powodują, iż kobietom odmawia się podania środków znieczulających. Traktując stan fizyczny i psychiczny jako jedność, wyłania nam się obraz, kiedy po takich traumatycznych przeżyciach stan psychiczny kobiet nie jest w najlepszej kondycji, a co więcej, z ów naturą ma również niewiele wspólnego.
Alternatywne spojrzenie na poród siłami natury
Pomiędzy porodem przez cesarskie cięcie „na życzenie”, a druzgocącym scenariuszem wyżej opisanego porodu naturalnego, jest kilka rozwiązań pośrednich. Skoro realia są jakie są, to warto zdobyć wiedzę i wybrać dla siebie wszystko to, co jest najlepsze.
Kluczową kwestią jest świadomość przyszłej mamy, dostęp do informacji i mądre podejmowanie decyzji. Kiedy zwiększy się wiedza na temat fizjologii porodu, plusów porodu SN i minusów CC, daje to możliwość gruntownego przemyślenia, co tak naprawdę będzie dobre dla kobiety i dziecka. Mając taką wiedzę, można zebrać informacje, poszukać odpowiedniego miejsca do porodu, sprawdzić wszelkie dane o metodach łagodzenia bólu, stosowanych pozycji, intymności i traktowania z szacunkiem.
Można również rozważyć poród w wodzie, który ma wiele zalet zarówno dla rodzącej, jak i dla dziecka. Woda redukuje ból, rozluźnia, ułatwia zmianę pozycji, reguluje ciśnienie tętnicze, niweluje uszkodzenia krocza. Pozytywny stan emocjonalny mamy wpływa również na dziecko. Przeprowadzone badania wykazały również lepszą punktację Apgar u noworodków oraz lepsze napięcie mięśniowe rodzonych w ten sposób dzieci.
Poród z doulą – czy warto?
Jednym z punktów polepszenia sytuacji ciężarnych, według Fundacji Rodzić po ludzku, jest punkt mówiący o wielkiej wadze wsparcia przyszłej mamy podczas porodu:
Ciągłe wsparcie podczas porodu zwiększa szanse na poród fizjologiczny siłami natury. Ważne jest, by takie wsparcie rodzącej zapewnić.
Mówiąc o wsparciu, myśli się o emocjonalnym podejściu do ciężarnej, niesieniu ulgi, pomaganiu w szukaniu koniecznych informacji czy podejmowaniu decyzji dotyczących porodu. Przyszła mama powinna mieć możliwość posiadania przy sobie wybranej osoby przy porodzie. Właśnie w tym miejscu można wspomnieć o douli. Kim ona jest?
Doula to wykształcona i doświadczona również w swoim macierzyństwie kobieta, zapewniająca ciągłe niemedyczne, emocjonalne, informacyjne i fizyczne wsparcie dla matki i rodziny na czas ciąży, porodu i po porodzie.
Doula jest zarejestrowanym zawodem w Polsce od stycznia 2015 roku. Jej celem jest udzielanie kobietom (oraz ich rodzinom) przez cały okres okołoporodowy (ciąża, poród i czas po porodzie) wsparcia, wiedzy i opieki. Doula wprowadza przyszłą mamę w świat dostępnych opcji w całej opiece okołoporodowej i znalezienia najlepszej strategii – indywidualnej dla każdej kobiety. Profesjonalnie wspiera i towarzyszy w trakcie porodu oraz pomaga świeżo upieczonej mamie po porodzie. Co warto podkreślić, doula nie zastępuje opieki medycznej. Jej funkcją jest zapewnienie poczucia komfortu, opieki i pomocy, by do drastycznie opisywanych na wszelkich forach i w programach telewizyjnych porodach wnieść spokój, bliskość, poczucie bezpieczeństwa i ukazać piękno porodu fizjologicznego.
Wybory dotyczące porodu nie muszą być czarno-białe, jest cała gama odcieni pomiędzy tymi barwami, które stanowią ułatwienia i alternatywy. Warto zbierać informacje, szukać rozwiązań. Zadbanie o komfortowe, spokojne warunki przebiegu porodu, dadzą piękne, wyjątkowe wspomnienia. Wpłyną znacząco na stan emocjonalny i psychiczny mamy i dziecka.
Przeczytaj także:
Jak wygląda poród naturalny, Poród po terminie, Poród w wodzie, Objawy porodu