Środki ochrony osobistej – czym są i dlaczego warto je stosować?
Środki ochrony osobistej to wszystkie te elementy, które mają za zadanie osłaniać noszące je osoby od oddziaływaniem czynników zewnętrznych na ludzki organizm. Tego typu wyposażenie – w kontekście przepisów BHP – obejmuje nie tylko rękawiczki jednorazowe, maseczki ochronne czy kombinezony, ale również kaski i ciężkie obuwie ze wzmocnieniami. Część z tych akcesoriów można jednak wykorzystywać również na co dzień, do ochrony organizmu przed „nieproszonymi gośćmi”.
Maseczka chirurgiczna – kto powinien ją nosić?
Jednym z środków ochrony osobistej, który kojarzy prawie każdy pacjent, jest jednorazowa maseczka ochronna. Czy ich noszenie przez „zwykłe osoby” - niebędące lekarzami i nieprzebywające w szpitalach – ma sens? W określonych przypadkach – jak najbardziej. Są nimi przede wszystkim:
- przypadek, w którym pacjent choruje na infekcję górnych dróg oddechowych, wywołaną wirusem (grypy lub innym). Wówczas dana osoba często kicha i kaszle, a aerozol kropelek wydobywający się w tym momencie z jej ust i z nosa może potencjalnie zakazić inną osobę w jej otoczeniu. Maseczka jednorazowa (lub bawełniana) tworzy w tym przypadku mechaniczną barierę, dzięki której wydzielina wraz z wirusem nie rozprzestrzenia się tak łatwo;
- przypadek, w którym osoba zdrowa opiekuje się osobą zainfekowaną. Dotyczy to zwłaszcza personelu medycznego, ale w codziennym życiu z maseczek chirurgicznych, bawełnianych czy z innego tworzywa mogą przykładowo skorzystać rodzice opiekujący się pociechami chorującymi na przeziębienie i grypę.
Chirurgiczne maseczki jednorazowe lub te wykonane ze zwykłej bawełny warto dodać do domowej apteczki szczególnie w tzw. „sezonie grypowym”, trwającym od października do końca lutego. Powinni się nad tym zastanowić szczególnie rodzice małych dzieci, które „łapią” infekcje górnych dróg oddechowych dość często, a także te osoby, które na co dzień opiekują się starszymi pacjentami (przykładowo, swoimi rodzicami) z obniżoną odpornością.
Jednorazowe rękawiczki lateksowe i nitrylowe – w jakich sytuacjach ich używać?
Kolejny sposób na zabezpieczenie się przed przenoszeniem wirusów i bakterii (czy to w sezonie grypowym, czy podczas opieki nad osobą starszą lub chorą) jest noszenie rękawiczek jednorazowych. Ich funkcja ochronna polega na tym, że skóra dłoni, dotykająca skóry zainfekowanej osoby bądź przedmiotów posiadających na swojej powierzchni wirusy, bakterie i inne drobnoustroje, nie ma z nimi kontaktu. Nosząc rękawiczki jednorazowe powinno się jednak pamiętać o tym, by bezwzględnie powstrzymać się od dotykania dłońmi twarzy i innych, odsłoniętych części ciała, ponieważ to właśnie w taki sposób może dokonać się transfer wirusów i bakterii do organizmu osoby zdrowej. Najpopularniejsze rodzaje rękawiczek jednorazowych to rękawiczki nitrylowe oraz lateksowe. Czym się różnią?
- Rękawiczki lateksowe to najpopularniejszy rodzaj tego środka ochrony osobistej. Są one nieco tańsze niż rękawiczki wykonane z innych materiałów, natomiast doskonale spełniają swoją funkcję. Mogą w środku być wypełnione talkiem czy pudrem, co sprawia, że skóra pod nimi nie poci się nadmiernie, a przy zdejmowaniu nie odczuwa się charakterystycznego „ciągnięcia” skóry czy jej szczypania.
- Rękawiczki nitrylowe zyskują coraz większą popularność, ponieważ nie mają tak dużego potencjału alergizującego jak ich lateksowa odmiana. Podczas gdy lateks jest w stanie wywołać u osoby mającej z nim kontakt skórne objawy uczulenia, rękawiczki nitrylowe oddziałują w ten sposób na dużo mniejszą liczbę osób.
Właściwości i zastosowanie żeli antybakteryjnych
Popularną bronią w walce z wirusami czy bakteriami jest również żel antybakteryjny (czy płyn dezynfekujący – także do odkażania powierzchni płaskich, z którymi zdrowe osoby mogą mieć styczność). Dobry preparat z takiej kategorii powinien zawierać minimum 60-70% alkoholu, który dezaktywuje wirusy i bakterie, czyniąc większość z nich niegroźnymi dla zdrowia człowieka.
Kiedy stosować żel antybakteryjny? Przede wszystkim w okresach wzmożonych zachorowań na infekcje wirusowe, ale również po każdym kontakcie z osobą cierpiącą na schorzenie wywołane wspominanymi już bakteriami i wirusami. Należy zwilżyć żelem dłonie i pocierać je do momentu odparowania alkoholu (skóra staje się wówczas w charakterystyczny sposób sucha – zwłaszcza, jeśli preparat posiada w składzie alkohol izopropylowy). Płynem dezynfekującym można natomiast przecierać powierzchnie przedmiotów i urządzeń, które mogą być potencjalnym rezerwuarem drobnoustrojów i mikroorganizmów (do tej grupy zaliczają się zwłaszcza karty płatnicze, telefony komórkowe, a także klawiatury komputerów, ale również deski do krojenia czy kuchenne blaty).
Domowy płyn antybakteryjny – proporcje i wykonanie
Aby wykonać domowy płyn antybakteryjny do rąk, należy połączyć ze sobą trzy składniki w następujących proporcjach:
- 80% alkoholu (w domowym przepisie może to być spirytus – wódka czy inne trunki tego typu mają zbyt niskie stężenie);
- 15% wody;
- 5% składnika nawilżającego (może to być gliceryna bądź żel aloesowy – dostępne niemal w każdej aptece).
Etanolowy roztwór antyseptyczny do stosowania na skórę – wprowadzono do Farmakopei Polskiej
Przepis na 1 litr preparatu :
- Glycerolum 85% (Glicerol 85%) - 16,7mL
- Hydrogenii peroxidum 3% (Woda utleniona) - 41,7 mL
- Ethanolum 96% (Spirytus 96%) - 833,3 mL
- Aqua purificata (Woda oczyszczona) ad 1000,0 mL
Po wymieszaniu wymienionych wyżej składników powstaje dość wodnista ciecz, którą należy przecierać ręce po kontakcie z osobą chorą lub po dotknięciu powierzchni, na których mogą bytować wirusy lub bakterie. Dla własnej wygody warto przelać domowy płyn antybakteryjny do buteleczki z pompką lub z atomizerem do rozpylania. Aby z kolei wykonać płyn dezynfekujący do powierzchni płaskich, w przepisie można po prostu pominąć glicerynę bądź aloes – mieszanka będzie miała wówczas 80% alkoholu oraz 20% wody.
Przeczytaj także:
Przeziębienie, grypa czy COVID-19?, Amantadyna i koronawirus, Wypadanie włosów po COVID-19, Maska FFP2 czy FFP3, Jak nosić maseczkę?
mgr farm. Izabela Kurowska
Przedmiotem jej zainteresowań od zawsze było zdrowie - ukończyła więc studia farmaceutyczne na Wydziale Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz studia podyplomowe w zakresie dietetyki w Szkole Biznesu i Nauk o Zdrowiu. Jej wykształcenie, a także poczucie misji w niesieniu pomocy ludziom, zaowocowały praktycznym, wieloletnim doświadczeniem w pracy z pacjentami aptek oraz z osobami zmagającymi się z problemami zdrowotnymi, wynikającymi z takich schorzeń jak nadwaga czy otyłość. Swoją postawą – w pracy i poza nią – promuje holistyczne podejście do zdrowego stylu życia, obejmującego zarówno właściwe żywienie, jak i aktywność fizyczną.
W Aptece Melissa pełni między innymi funkcję eksperta w Strefie Wiedzy, dzieląc się swoimi wskazówkami i spostrzeżeniami w przystępny sposób, w ramach artykułów poradnikowych. Prywatnie jest mamą dwójki dzieci, w których na co dzień stara się zaszczepić pasję do zdrowego stylu życia. Sama w wolnym czasie biega i ćwiczy z kettlebell, a dodatkowo rozwija swoją kolejną pasję, związaną z kosmetologią – a mianowicie pasję do naturalnej pielęgnacji twarzy i ciała.